Stało się już tradycją, że po regatach o Błękitną Wstęgę organizujemy bal żeglarza. Tak było i w tym roku, chociaż tym razem uwzględniliśmy uwagi naszych pań, które miały mało czasu na zmianę garderoby po regatach i dlatego bal został wydany tydzień po regatach (żeby nie było wątpliwości że umiemy znajdować salomonowe rozwiązania). Bal ... kreacje, muzyka, taniec, piękne kobiety, wspaniałe potrawy na stołach no i coś do potraw, i wspaniały wąż... wszystko to oczywiście było, ale było również coś więcej. Można powiedzieć, że pośród naszych panów odnaleźliśmy prawdziwe samorodki tanecznego talentu. Tak, tak, może nikt się tego nie spodziewał, ale zamiast króla i królowej balu mieliśmy "trzech króli" balu, którymi okazali się Jurek, Kazik i Antek. Ich popisy taneczne oglądaliśmy z niedowierzaniem i zachwytem, słychać było okrzyki podziwu (przynajmniej tak mi się wydaje, że podziwu...), no i co tu dalej komentować ... po prostu you can dance. Na szczęście nasze panie są wspaniałymi tancerkami i efektownie dotrzymywały kroku naszym mistrzom tańca. Tak we wspaniałych humorach bawiliśmy się do późnej nocy, żeby dobrze zakończyć mijający, udany sezon żeglarski. Na zakończenie, zupełnie już na poważnie podziękowania dla Piotra i Lucy, którzy jak co roku wzięli na siebie zorganizowanie naszego balu, a także przygotowali świetną muzykę do potańczenia. Dziękujemy i liczymy na kolejne imprezy ...

TUTAJ LINK DO GALERII ZDJĘĆ Z BALU